Ostatnie dni i tygodnie w Gródku były dla nas bardzo intensywne: przygotowywanie palm i baranków dla dzieci (by mogły je przynieść w Wielką Sobotę w koszykach), a także prezentów od tradycyjnego „zajączka” i zabawek na Śmigus-Dyngus (by starczyło ich dla każdego dziecka); katechezy, układanie kwiatów, Ciemnica, Grób Pański, wieczerza w Wielki Czwartek, niedzielny obiad, goście, wolontariusze, scenariusze i… cisza kaplicy. Gdzieś w głowie brzmiało tylko jedno zdanie, które usłyszał Święty Paweł: „Wystarczy ci mojej łaski” (2 Kor 12,9). I Bogu dzięki – wystarczyło; wszystko już za nami. Palmy i baranki ozdabiają stoły, dzieci znalazły zająca, pooblewały się wodą, pobiegały i pośmiały się, pobyły razem. W dzisiejszych czasach jedność i bycie razem znaczą bardzo dużo, szczególnie tutaj i szczególnie teraz.
Siostry z Gródka